Spotkaliśmy
się w Sali Musztry. Ogromna sala o białych ścianach. Pusta, bez obrazów, rzeźb,
ekspozycji. Przestrzeń muzealna dopiero czekająca na to, aby wypełnić ją
treścią. Warsztaty z kontakt improwizacji miały być komentarzem do wystawy Metamorfozy. Królewska kolekcja grafiki
Stanisława Augusta.
Chaos
Pierwszego
dnia jesteśmy jeszcze trochę niepewni. Prowadząca (Justyna Wielgus) mówi: dziś
waszym partnerem będzie podłoga. Kontrolujcie ciało, nie rzucajcie nim, musicie
wiedzieć gdzie jesteście w ciele, co was prowadzi, skąd idzie impuls.
Próbujemy, siłujemy się i pocimy. Co jakiś czas słychać jak
nasze wszechobecne kostki uderzają o podłogę, a pozbawione kontroli kończyny upadają bezwładnie
- niezgodnie ze sztuką. Plączą się nasze ciała i zmysły. Czy to moja noga, moją ręka?
Upadek Ikara
Słyszymy:
Dziś pouczymy się upadać. Róbcie to lekko, z szacunkiem dla partnera. Poćwiczymy też
chodzenie i ruszanie rękami. Podstawy...
Ręce to skrzydła, wychodzą wprost z
głowy, tak jak nogi. Poczujcie jak działają. Poczujcie ciężar, lekkość,
grawitację. Używajcie ich w tańcu, pomogą też gdy upadniecie.
Pigmalion
Człowiek
to skóra, mięśnie, kości. Pracujcie w parach, odkrywajcie kolejne warstwy.
Zadanie to ułożyć rzeźbę z drugiej osoby. To od Was zależy jej ruch, to wy
pobudzacie ją do życia. Szukajcie różnych jakości ruchu. Panujcie nad ciałem.
Poruszajcie się po sali. Na
klaśnięcie stańcie zupełnie nieruchomo, zastygnijcie niczym rzeźby, nie wykonujcie
żadnych zbędnych, dodatkowych ruchów. Natychmiast zbierzcie ciało w sobie, nie dzielcie ruchu.
Niby proste… Powtarzamy to wiele razy… Cały czas
jesteśmy między ruchem, a bezruchem.
Salmakis i Hermafrodyta
Wyobraźcie
sobie punkt, który łączy Wasze ciała. Poczujcie jak ten punkt przemieszcza się kiedy
jesteście w ruchu. Musicie być skoncentrowani i wrażliwi na partnera, bacznie obserwować, wyczuwać jego impulsy, brać i
dawać. To jest dialog, bycie w relacji, podążanie za partnerem. Możecie przejmować
inicjatywę, ale nie wolno mówić „nie”.
Orfeusz i Eurydyka
Nie
oglądajcie się. Musicie zaufać partnerowi. Spróbujcie upaść
i oprzeć się na
nim. A teraz oddalajcie się od siebie, ale oczy musicie mieć zamknięte. W
pewnym momencie - wybranym przez każdego z was - otwórzcie oczy. To znaczy, że między wami nie ma już więzi. Na
koniec zatańczcie. Partner będzie miał zawiązane oczy. Dzięki temu cały
czas będziecie w kontakcie.
Warsztaty
trwały pięć dni. To tylko część zadań, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Ćwiczyliśmy nasze ciała,
uczyliśmy je nowych rzeczy.
Kiedy robiłam kolejnego fikołka, wyobraziłam
sobie dzieci siedzące w ławkach i czytające mit o Dedalu i Ikarze,
pamiętam to ze szkoły… A gdyby tak odważyć się inaczej uczyć mitologii, wykorzystać
pamięć ciała, siłę doświadczenia?
Na
razie pewnie nie ma szans, żeby mitologii uczono na zajęciach tanecznych.
Na szczęście są muzea:)
fot.D.Kucharski