Podczas ostatnich Obrazów czwartkowych nasza wolontariuszka Agnieszka postawiła przed nami ciekawe zadanie. Mieliśmy naszkicować obraz zgodnie ze wskazówkami sporządzonymi na wzór tych, jakie dawał Stanisław August. Król zwykł instruować swoich malarzy i dawać im konkretne instrukcje co do kształtu przyszłych dzieł.
Doświadczenie było inspirujące i stało się punktem wyjścia do wielu dyskusji i przemyśleń. Rozmawialiśmy m.in. o tym, czy malarz był w stanie przenieść na płótno teoretyczne wskazówki króla, który z pewnością miał swoją, bardzo konkretną wizję dzieła (sam przecież próbwał swoich sił w sztukach plastycznych, miał wyrobiony gust i autorytet mecenasa).
Zadanie było też wyzwaniem dla tych wszystkich, którzy zawsze mówią, że nie potrafią malować, że nie znają się na sztuce...
W trakcie zajęć po raz kolejny okazało się, że o sztuce można rozmawiać nie tylko w gronie specjalistów. Obrazy czwartkowe udowadniają, że wizyta w galerii to także czerpanie radości ze wzajemnego spotkania, a może nawet przełamywanie pewnych granic, odkrywanie czegoś nowego, sposób by uwierzyć w siebie...
Zapraszamy na kolejne spotkania w marcu i kwietniu.
A Wy spróbujecie podjąć wyzwanie i namalować obraz według królewskich wskazówek? Oto one:
Chciałbym widzieć według szkicu ołówkowego bażanta wiszącego za nogę w spiżarni wraz z jakimś mniejszym ptakiem na stole, z kotem, który zdaje się do niego skradać, szklankami i innymi naczyniami kuchennymi, okienkiem zakratowanym w tle.*
*W kręgu króla Stanisława, M. Borucki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz