wtorek, 17 maja 2011

Latarki w dłoń. Noc Muzeów w Łazienkach




Noc Muzeów jest wielkim świętem muzeów, ale także – ogromnym wyzwaniem dla muzealników. Oferta muzealna tego dnia (czy tej nocy) powinna być bowiem na tyle atrakcyjna, by przyciągnąć jak największą ilość zwiedzających, a jednocześnie – na tyle reprezentatywna, by pokazać, w jaki sposób dana placówka funkcjonuje w ciągu całego roku.

Dlatego też, przygotowując tegoroczny spacer z latarkami, zastanawialiśmy się, w jaki sposób można by go powiązać z naszą stałą ofertą.

Spacer z latarkami – organizowany także w roku ubiegłym – po raz kolejny przyciągnął dużą ilość zwiedzających; tak dużą, że zmuszeni byliśmy utworzyć dodatkową grupę: poza 21.30 i północą, także o 20.30. W zajęciach wzięły udział dzieci w wieku od 7 do 11 lat. Musiały być wyposażone w latarki, chętnym (zwłaszcza podczas zajęć o północy) towarzyszyli rodzice. Trasa spaceru obejmowała punkty turystom mniej znane oraz uczęszczane przez turystów: okolice Amfiteatru, świątyni Egipskiej, Białego Domu. Wykonywane przez młodych uczestników zadania skoncentrowane były na kształceniu spostrzegawczości oraz umiejętności szybkiego kojarzenia faktów. Niebagatelną rolę w spacerze z latarkami odegrała również umiejętność sprawnego poruszania się w przestrzeni, utrudniona przecież przez panującą ciemność. Spacer z latarkami pokazał zupełnie nowe oblicze Łazienek – Łazienki tajemnicze, nocne, frapujące, takie, w których można się zgubić. Wiele się ostatnio mówi w polskim muzealnictwie o kategorii genius loci. Zwykle jednak pokazuje się „ducha miejsca” tylko w kontekście codziennego funkcjonowania muzeum. Warto, jak sądzę, uchylić czasem rąbka tajemnicy i uświadomić, zwłaszcza najmłodszym, że żadna przestrzeń nie jest jednowymiarowa.

Zgodnie z przyświecającą nam zasadą, że muzeum to instytucja o Janusowym obliczu, chcemy powtarzać spacery z latarkami przynajmniej raz w miesiącu. Ogromne zainteresowanie, jakie wzbudziło to wydarzenie 14 maja, pokazuje, że warto.
Izabela Koczkodaj



fot. Patryk Makulski

poniedziałek, 16 maja 2011

Nocni Fizycy




Noc Muzeów
rozpoczęła się w tym roku już o 19.00, gdy na Scenie Pod Lipą w Łazienkach pojawili się pracownicy naukowi Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Z wielką swadą zaprezentowali zgromadzonej publiczności najróżniejsze, fascynujące doświadczenia fizyczne. Dzieci same mogły m.in. skonstruować balony na ogrzane powietrze, pobawić się piłką z przesuniętym środkiem masy i upiec jajecznicę na ciekłym azocie. Ciekawe, gdzie są nagrzane naszym powietrzem balony dzisiaj?
Magdalena Lewna




poniedziałek, 9 maja 2011

3 maja czyli świętować inaczej

Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja jest przede wszystkim świętem państwowym. A wszelkie święta państwowe „po polsku” kojarzą się głównie z powagą i patosem. Tymczasem, rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja stanowi bez wątpienia powód do radości. I na taki właśnie sposób – radosny, ale i nieszablonowy – na uczczenie 220. rocznicy uchwalenia Konstytucji zdecydował się Ośrodek Edukacji Muzealnej.



Konstytucja napisana przez najmłodszych na warsztatach Najmniejsze Państwo Świata






Po pierwsze, zadaliśmy sobie pytanie, dlaczego właściwie obchodzimy rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Czy tylko dlatego, że jej uchwalenie jest ważnym faktem historycznym? Otóż naszym zdanem, nie. Chodzi bowiem przede wszystkim o fakt, że ten istotny dokument stał się zapisem rodzącej się nowoczesnej świadomości obywatelskiej. I właśnie ku edukacji obywatelskiej zostały skierowane nasze działania podczas obchodów rocznicowych. Kolejnym zagadnieniem, które przyświecało nam w czasie tworzenia programu edukacyjnego na 3 maja, stało się zagadnienie, dlaczego wyzej wspomniana edukacja obywatelska kojarzy się głównie z działaniami dla dorosłych – i czy nie można inaczej. To za mało, jeśli przedszkolak lub uczeń na etapie edukacji wczesnoszkolnej wyuczy się na pamięć wierszyka „Kto Ty jesteś? Polak mały”. To za mało, jeśli potrafi wymienić kolory flagi, ale nie wie, co który z nich znaczy. Edukacja obywatelska najmłodszych wymaga wciągnięcia dzieci w działanie wspólnotowe. Taki pogląd zadecydował o kształcie warsztatów „Najmniejsze państwo świata”, podczas którego uczestnicy tworzyli swoje własne, dziecięce państwo. Niby rozbitkowie na wyspie mieli za zadanie tak się – z pomocą edukatorek i opiekunów – zorganizować, by ich państwo działało. Dzieci podczas warsztatów dowiedziały się, że podstawowym czynnikiem państwotwórczym są ludzie i że potrzeba odpowiedniego podziału obowiązków, wyboru władzy, spisania praw, by państwo funkcjonowało. Starałyśmy się wyjść poza utarty schemat myślenia, że najmłodszym wystarczy powierzchowna znajomość symboli państwowych, że niczego więcej z zakresu edukacji obywatelskiej nie są w stanie zrozumieć. Celowo zgromadziłyśmy na zajęciach dzieci w różnym wieku (od 3-latków do 13-latków), żeby pokazać, że państwo to wspólnota ludzi w różnym wieku, o różnych horyzontach i zapatrywaniach na świat. Eksperyment się powiódł – okazało się, że zróżnicowana grupa wiekowa uczy tolerancji, ale i współdziałania (było to widoczne zwłaszcza podczas tworzenia wspólnych symboli państwowych oraz nadawania znaczeń poszczególnym elementom, które znalazły się na godle i fladze). Jak pokazują warsztaty „Najmniejsze państwo świata”, nigdy nie jest za wcześnie na edukację obywatelską.

Duże zainteresowanie (także medialne) – ale i spore kontrowersje – wzbudził flashmob, podczas którego wykrzykiwane były hasła z Konstytucji 3 Maja. Wiele osób wyrażało swoje uznanie dla tego pomysłu, spotkałyśmy się jednak także z głosami krytycznymi, zwłaszcza ze strony ludzi, którym idea flashmoba jest obca. Nasze działanie trafiło przede wszystkim do osób dorosłych: początkowo skonsternowana grupa zgromadzona przed Pałacem na Wodzie stopniowo włączyła się w powtarzanie wykrzykiwanych przez nas haseł. Podjęte przez nas działanie miało również walor edukacyjny: wykrzykiwane hasła służyły upowszechnianiu uchwał Konstytucji 3 Maja, bardzo często nieznanych nawet osobom dorosłym. W czasie obchodów świąt narodowych w Polsce bardzo często zwraca się bowiem uwagę tylko na to, co świętujemy, nie na to, czego dany fakt dotyczy. Nowoczesna forma służyła także przełamaniu patosu, który zwykle towarzyszy tego rodzaju obchodom.

Świętować 3 Maja inaczej? Jak pokazują nasze działania, jest to jak najbardziej możliwe i nie wymaga bynajmniej dużego nakładu finansowego. Potrzeba jedynie dobrego pomysłu oraz... odrobiny odwagi do odrzucenia stereotypu.





Relacja z obchodów Konstytucji 3 Maja w Łazienkach
http://www.zw.com.pl/artykul/1,594654.html




autor: IK.

Tydzień z Konstytucją


Z okazji 220. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Muzeum Łazienki Królewskie odbyło się szereg uroczystości okolicznościowych. Jedną z nich był odbywający się w połowie kwietnia 2011 roku cykl debat „Tydzień z Konstytucją”, których uczestnikami byli uczniowie gimnazjum i liceum.




Tydzień z Konstytucją w Gimnazjum im. Konstytucji 3 maja w Nasielsku







Podstawowy problem w popularyzacji wiedzy historycznej w tej grupie wiekowej tkwi przede wszystkim w opracowaniu sposobu dotarcia do młodzieży gimnazjalnej i licealnej. Chyba najbardziej widowiskową formą przekazywania wiadomości na temat historii jest rekonstrukcja historyczna. Czy rzeczywiście? Czasem odnoszę wrażenie, że rekonstrukcja jest metodą powierzchowną, to znaczy – działa przede wszystkim na zmysły (tym bardziej, że nie wszystkie grupy dbają o prawdę szczegółu, która w przypadku zajęć rekonstruktorskich jest sprawą kluczową). Tymczasem, istotą zrozumienia mechanizmów działania praw historycznych jest, jak sądzę, wniknięcie w świadomość ludzi czasów minionych. Ten efekt można osiągnąć przez zastosowanie najprostszych środków. W przypadku „Tygodnia z Konstytucją” takim środkiem okazała się dyskusja. Podczas zajęć uczniowie zostali podzieleni na grupy, które reprezentowały poglądy poszczególnych stronnictw, aktywnych podczas obrad Sejmu Wielkiego. Każdy artykuł zawarty w Konstytucji 3 Maja był dyskutowany, a potem – głosowany. Z jednej strony, uczniowie grali role zwolenników poszczególnych stronnictw, z drugiej – z ich ust niejednokrotnie padały argumenty odnoszące się do współczesności. Młodzież chętnie porównywała rozumienie pojęć zawartych w XVIII-wiecznym dokumencie z ich współczesnymi definicjami (np. naród). Ten szczególny rodzaj dramy zaowocował niejednostronnym spojrzeniem na to, co zaproponowała Konstytucja 3 Maja i uświadamiał uczniom, że źródła dzisiejszego prawodawstwa tkwią w Oświeceniu. Co ciekawsze, nie każda debata kończyła się przyjęciem tekstu Konstytucji, często dyskutowana problematyka budziła w młodych ludziach żywe emocje. Krytyczne spojrzenie okazało się więc znacznie bardziej inspirujące niż podejście naśladowcze.




O atrakcyjności zaproponowanego sposobu przekazywania wiedzy na temat Konstytucji 3 Maja i jej znaczenia przekonywać może również fakt, że „Tydzień z Konstytucją” miał swoją kontynuację poza Muzeum Łazienki Królewskie. Ośrodek Edukacji Muzealnej został zaproszony do Gimnazjum im. Konstytucji 3 Maja w Nasielsku, gdzie została powtórzona forma debaty znana z Łazienek. Edukacja muzealna wyszła więc poza przestrzeń zabytkową - uczniowie z Nasielska dyskutowali jednak na temat Konstytucji 3 Maja równie żywo, jak miało to miejsce w murach muzeum, pomimo tego, że „obrady Sejmu” odbywały się we współczesnej sali gimnastycznej. Jest to kolejny dowód na to, że namysł nad historią niekoniecznie potrzebuje „fajerwerków”. Z pewnością decydującą rolę w edukacji muzealnej poza muzeum (i, naturalnie, w muzeum) odgrywa charyzma edukatora i jego umiejętność zaktywizowania uczniów w tak zwanym „trudnym” wieku. Jak pokazał „Tydzień z Konstytucją”, jest to jak najbardziej możliwe – i wcale nie takie trudne. Często narzekamy, że jedyną rzeczą, zdolną zainteresować młodzież, są multimedia. Warto więc w pracy z nastolatkami wracać do „pudełka zwanego wyobraźnią”, zamiast bez ustanku serwować młodym ludziom atrakcyjne obrazki, których przesyt mają na co dzień.
autor: IK.